21 maja powitał nas słońcem. Pogoda była w sam raz na wspaniałą, rodzinną zabawę, która już po raz dziewiąty została zorganizowana w naszej szkole dzięki staraniom Dyrekcji, nauczycieli, rodziców, uczniów, a także hojnemu wsparciu wielu sponsorów.
Honorowymi gośćmi naszej imprezy byli radni Dzielnicy Wola: pani Bożena Krupińska, pani Magda Huszno, pan Kamil Giemza oraz prezes Zarządu Oddziału ZNP Warszawa Wola – Bemowo – pan Andrzej Janiszek.
O godzinie 8-mej w szkole i na boisku rozpoczął się ruch – ustawiano stanowiska do zabaw sportowych, namioty z małym „co nieco” przygotowanym przez wszystkie klasy, stoliki dla sponsorów, na loterię, nagrody, a także wiele innych.
Zabawa rozpoczęła się o godzinie 9-tej. W pogodnych nastrojach, przy wspaniałej muzyce toczyły się rozgrywki sportowe, odbywały pokazy. Tym razem w meczu otwarcia zagrały nauczycielki przeciwko uczennicom – mistrzyniom dzielnicy w piłkę nożną. Na boisku trwała zażarta walka, w wyniku której panie zostały pokonane 1:0.
Tymczasem chętne dzieci brały udział w konkurencjach sportowych. W tym roku były to: rzut do kosza, bieg w worku, spacer farmera, tor przeszkód i skoki na piłce. Po zaliczeniu wszystkich konkurencji każdy zawodnik otrzymywał nagrody ufundowane przez naszych sponsorów.
Po zakończeniu zmagań nauczycielek i dziewcząt na główną płytę boiska wkroczyły zespoły męskie, reprezentacje piłkarskie: Rodziców, Policji, Banku Pekao S.A. oraz pracowników Sound Garden Hotel Airport.
Po raz pierwszy w historii naszych festynów zwyciężyli rodzice, a o ostatecznym wyniku zadecydowały rzuty karne. Puchary i medale dla wszystkich drużyn, ufundowane przez Burmistrza Dzielnicy Wola, pana. Krzysztofa Strzałkowskiego, wręczyła Dyrektor Szkoły – pani Katarzyna Kupiec.
W przerwach między meczami na głównej płycie można było oglądać pokazy taneczne oraz walkę rycerzy – mistrzów świata. Każdego z nich zagrzewała do boju grupa dam – uczennic, które zgłosiły się, by wspierać swojego wybranka. Przed namiotem ustawionym przez członków Bractwa Rycerskiego Excalibur można było przymierzyć zbroję, wziąć do ręki miecz i dowiedzieć się o tradycjach rycerskich.
Na boisku do koszykówki swoje umiejętności prezentowali dżudocy i koszykarze. Drużyny z klas sportowych zacięcie walczyły o palmę pierwszeństwa. Uczniów naszej szkoły dzielnie wspierali absolwenci, którzy licznie przybyli na imprezę.
Tymczasem w szkole zupełnie inne zmagania toczyli mistrzowie szachów. Na II piętrze odbywał się turniej szachowy, a na parterze można było zagrać w szachy plenerowe.
Niezwykłymi atrakcjami okazały się: darmowy serwis rowerowy, udział w zajęciach z robotyki, tatuaże, malowanie twarzy i zabawne warkoczyki, a także „przejechanie się” gokartem.
Podczas naszej imprezy nie mogło zabraknąć kącików medycznych. Panie pielęgniarki mierzyły ciśnienie, ważyły i mierzyły, a także przygotowały krzyżówki dotyczące udzielania pierwszej pomocy. Praktyczne jej przećwiczenie zapewniła grupa nauczycielek prowadzących związane z tymi umiejętnościami zajęcia.
Jak co roku – swój namiot rozbili harcerze, którzy udzielali informacji o swoich działaniach i zachęcali do przyłączenia się do ich grupy.
Przy stoliku przygotowanym przez świetlicę można było kupić piękne prace wykonane przez dzieci.
Nasz festyn to okazja do zabawy także dla rodziców. Konkurencje dla pań i panów są tradycją imprezy. Tym razem chętne mamy miały za zadanie wbicie 20 gwoździ w pieniek. Liczył się czas i precyzja. Natomiast tatusiowie przygotowywali (z makaronu) piękne naszyjniki dla swoich pań. Jak zwykle było wiele emocji. Dzieci wytrwale kibicowały swoim rodzicom. Wspaniałe nagrody, m.in. nocleg ze śniadaniem w Sound Garden Hotel Airport, darmowe pizze, masaże, zabiegi w gabinetach kosmetycznych, przeglądy aut, wręczała Dyrektor Szkoły – pani Katarzyna Kupiec.
Sportowe zmagania wymagają kondycji. Jeśli ktoś ją tracił, mógł przez cały czas trwania zabawy wzmocnić się, kosztując przygotowanych przez rodziców smakołyków. Było tradycyjnie i bardzo po polsku (pajda chleba ze smalcem + ogórek), na słodko (mnóstwo różności, po których – celem spalenia kalorii – należało znów pobiegać), pysznie, ale kalorycznie (popcorn, kiełbaski z rożna) i bardzo zdrowo (soki, sałatki, surówki). Przygotowane przez rodziców przysmaki cieszyły oczy i... wzmagały apetyt. Co tam kalorie.
Przecież można je „wyskakać i wybiegać”.
Przez cały czas trwania imprezy niebo nam sprzyjało. Festyn zakończył się tuż po godzinie 13-tej, a pierwsze krople deszczu spadły nieco potem. Był to jednak ciepły, majowy deszczyk, który nikomu nie czyni szkody. Potem znów pojawiło się słońce, które dobrze wróży przyszłorocznej jubileuszowej imprezie...
